
Ale koniec końców zabrałam się za to.
Ta książka jest inna. Nie powtarza schematów. Temat podobny, forma inna.
Tu mamy ciągiem pewną historię. Różne jej momenty opowiadają główne postacie - Żona, Mąż i Kochanka. Każdy z nich widzi wszystko na swój specyficzny sposób. Każde z nich indywidualnie i niepowtarzalnie interpretuje fakty oraz rzeczywistość wokół nich.
Z każdą stroną historia nabiera tempa. Szybciej czytamy, żeby wiedzieć co się dzieje. Żeby nie wypaść z rytmu. Żeby nadążyć za akcją.
Wielki plus dla bogatego słownictwa. Zaczerpnięto tu z "kuchni", sądownictwa oraz zwykłej ulicznej łaciny. Nie jest to wylukrowana opowieść o zdradzie. To realizm obdarty z banałów.
Zaskakujące jest również zakończenie. A to wielki plus takich "lekkich" kobiecych książek.
Recenzja publikowana na forum OSC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz